Tomasz Bednarczyk

sezon trwa cały rok

Jak się okazuje, od zawsze byłem podróżnikiem. Zaszczepili to we mnie od najmłodszych lat rodzice, zabierając mnie co roku samochodem lub rowerem na objazdowe, namiotowe wakacje po Polsce. W szkole średniej to już wyjeżdżałem z kumplami, głównie na narty w Beskidy i Tatry (pierwsza zagranica to była wtedy Słowacja) i na żagle po rodzimym Zalewie Zegrzyńskim pod Warszawą i po Mazurach. W międzyczasie, jako adept judo, z klubem sportowym dotarłem już trochę dalej – do Szwecji i Francji.  Z moją byłą dziewczyną, a obecną żoną, zapakowani po dach, włóczyliśmy się po Polsce „Maluchem”, a potem również i kamperem (najdalej we Włoszech), którym do dzisiaj z naszym nastoletnim synem, lubimy uciekać w głuszę.

W mojej pierwszej pracy zawodowej, jako inżynier telekomunikacji zostałem „zesłany” między innymi do Nigerii, a potem do Japonii.  Kluczem do jeszcze ciekawszych podróży okazały się dla mnie żagle w morskim wydaniu – moja największa pasja. Jako dwudziestolatek odwiedziłem wtedy wszystkie kraje bałtyckie. W 2000 roku po raz pierwszy żeglowałem w Chorwacji, a potem to już rozlało się to po całym Morzu Śródziemnym i po wszystkich Trzech Oceanach. Najdalej od Polski byłem na Polinezji Francuskiej. W międzyczasie, w 2011 roku, wydałem swoją pierwszą książkę  – „Żeglowanie po Karaibach”. Do kolejnych kiedyś siądę.

Żegluję tak do dzisiaj i jestem wdzięczny losowi (i wyrozumiałej żonie), że mogę tak w delegacji zwiedzać ciekawy Świat.

Więcej o mnie jako żeglarzu tutaj:
https://pro-skippers.com/pl/u/83,Tomasz_Bednarczyk

Tomasz Bednarczyk – żeglarz, podróżnik