Artykuł dostępny również na Spotify na naszym kanale „Nie rzucamy słów na wiatr”
SUKOŠAN
Geograficznie świetne położenie to podstawowa zaleta tego oddalonego zaledwie 7 km od Zadaru miasteczka. Kolejną jest piękna i przyjazna marina, gdzie śmiało możemy zakotwiczyć i udać się na nieodległą wycieczkę do wspomnianej metropolii albo skusić na odleglejszy rafting kajakowy po widowiskowej rzece Zrmanja. Jeśli wolimy zostać na miejscu, czekają na nas gościnne tawerny z półmiskami smakowitych ryb czy grillowanych kalmarów i płytka (nawet do 10-20 m w głąb morza), bezpieczna dla dzieci zatoka, z piaszczystym dnem i brakiem jeżowców. Jeżeli zaś mamy przed sobą plan różnorodnego pod względem poznawczym rejsu, to Sukošan stanie się dla nas znakomitym portem macierzystym. Stąd możemy obrać atrakcyjny szlak morski do m.in. Krka, Splitu, na Kornaty, a nawet do Dubrovnika czy Wenecji…
PRIMOSTEN
To maleńkie miasteczko leży na dawnej wysepce, którą z lądem łączył podnoszony most, i stąd jego nazwa. Dziś przeprawę zastąpił wąski, trwały wał, a malowniczość półwyspu i wyjątkowy zachód słońca najpełniej docenimy po kilku minutach spaceru – ze wzgórza, gdzie stoi zabytkowy kościoł Sv. Jurja. Wszędzie tu blisko: na klimatyczną Starówkę, promenadę z wyborem śródziemnomorskich dań, w tym homara a la Primosten, i na jedne z piękniejszych w kraju kamienistych plaż. W pierwszy weekend sierpnia, podczas fešty dają się słyszeć koncerty folklorystyczne orkiestr blaszanych i popisy miejscowych klap. W sezonie do zabawy zaprasza największy w Dalmacji klub dyskotekowy „Aurora”. A zawsze – lokalne czerwone wino „Babic”, które ma niepowtarzalny smak. Jego tajemnicę odkrywamy na okolicznych wzgórzach. Hektary winnic, spadających ku morzu tarasami, „powiewają” barwami chorwackiej flagi – czerwoną ziemią, białą skałą i lazurowym Adriatykiem.
KORNATY i PIŠKERA
Na archipelagu 152. wysp, wysepek i raf, w dolnej części objętych Parkiem Narodowym Kornaty, nie znajdziemy oświetlonych promenad, ani rozśpiewanych tawern. Wyspy są niezamieszkałe, a ich bogactwo to nietknięty przez cywilizację krasowy krajobraz, zarówno podwodny (kotły, jaskinie, wąwozy), jak i lądowy (z koroną ostro wcinających się w morze klifów i wąskimi przesmykami między łańcuszkiem stożków, wypiętrzonych z Adriatyku, niczym czapeczki muszli). To raj barwnych koralowców – pod taflą idealnie przezroczystej wody podejrzymy zachowanie langust, kalmarów, rozgwiazd, ośmiornic i krabów. Zaś gdy tylko wynurzymy głowę na powierzchnię, ogarnie nasze zmysły błogostan i cisza. Najintensywniej zachwyci majestatyczny widok na niemal całe Kornaty Dolne, rozciągający się z niewielkiego wzniesienia na wyspie żeglarzy, zwanej Piškera. Tutaj najpełniej zrozumiemy legendę, według której Bóg rozsypał garść białych kamieni (pozostałych mu w dłoni po stworzeniu świata), będąc zaskoczonym, jak cudowna ułożyła się z nich kraina. Dziś jej dziewiczość przyciąga turystów, a mieszkańcy pielgrzymują statkami na największą z wysp, do kościółka Królowej Morza i organizują Kornaty cup (regatę żaglówek), tym samym rozpoczynając nowy sezon.
MURTER (Marina HRAMINA)
Na wyspie Murter piaszczyste i żwirowe plaże idealne są dla rodzin z dziećmi oraz osób ceniących intymność ukrytych zatoczek. Dla żeglarzy dogodnym miejscem postojowym jest świetnie chroniona od wiatru Marina Hramina. Z niej, w zależności od terminu, możemy obrać trzy trasy spaceru. 1) antyczna – północna, zmierza do uroczej Cerkwi Gospe od Gradine i pozostałości rzymskiego miasta Colentum; 2) poznawcza – południowa, kieruje do centrum miasta Murter, gdzie degustując lokalne przysmaki, np. brudet s palentom (potrawa rybna z kaszką kukurydzianą), posłuchamy opowieści mieszkańców-właścicieli wysp archipelagu Kornaty o budowie suchych murów przez ich praojców, i odkryjemy legendarne, wytrzymałe murterskie gajety; 3) biesiadna – południowo-wschodnia, zaprowadzi nas do miasta Betina, na sierpniową ucztę folklorystyczną.
SKRADIN
Oprócz bogatego dziedzictwa kulturalno-historycznego, największą atrakcją dla przybywających do miasta turystów, jest jego bliskie sąsiedztwo z najpiękniejszą rzeką Chorwacji – Krka i Parkiem Narodowym chroniącym jej naturalny fenomen. To tutaj wskakujemy na pokład statku wycieczkowego, wsłuchujemy się w pieśń licznego ptactwa i wysiadamy podekscytowani kąpielą u podnóża 17. kaskad najbardziej spektakularnego z wodospadów – Skradinskiego Buku. Drewniane kładki i ścieżki pomiędzy strumieniami rzeki, meandrujące pośród soczystej zieleni lasu, prowadzą do kolejnych zjawiskowych kaskad, a także do pierwszej w Europie elektrowni wodnej i klasztoru Franciszkanów. Całość, na którą warto przeznaczyć minimum kilka godzin, zachwyci każdego.
VELI IŽ
Strażniczka tradycji – tak można podsumować charakter wyspy Iž, bowiem jej mieszkańcy do dziś, niezmiennie, dzielą czas pomiędzy swoje pradawne źródła utrzymania: rybołówstwo i garncarstwo. Dlatego, po zdobyciu najwyższej, niezwykle widokowej, góry Korišnjak (168 m), a następnie zasłużonym skosztowaniu tradycyjnie przyrządzonej ryby, sprawmy sobie jeszcze iški lopiž. To gliniane naczynie do przechowywania oliwy i przygotowywania potraw, dzięki któremu nabiorą one szczególnych walorów smakowych. W niewielkiej wiosce Veli Iž bez trudu odnajdziemy ciekawy, XIV-wieczny kościół, bogatą wystawę etnograficzną i pałac przekształcony na szkołę, ale przede wszystkim harmonię życia zgodnego z rytmem przyrody oraz lokalny koloryt. Ten ostatni obecny jest na co dzień, ale najpełniej rozkwita różnorodnością strojów i tańców podczas lipcowego festynu, kiedy antycznym zwyczajem wybierany jest „król”.